Kolejne dni na warsztacie za nami. Ustawianie zbieżności metodą optyczną i elektroniczną, obsługa klimatyzacji, ustawianie zapłonu czy ścieżka diagnostyczna to dla nas pestka. Po tylu dniach praktyk każda pozycja pracy jest dozwolona, a i odpocząć czasem trzeba. Najbardziej jednak utkwił nam w pamięci „test amortyzatorów” i „sprawdzanie pojemności” VW polo. A jak nam wyszło, oceńcie sami.